Są wesela, których przez długie lata nie sposób zapomnieć. Wesele Aleksandry i Jakuba było jednym z tych, które pamięta się do końca życia. Niestety, już na początku z powodów rodzinnych całe przygotowania zostały wstrzymane. Przykre wydarzenia zmusiły Olę do zmiany planów i pierwotnej rezygnacji z ceremonii. Pomimo upływu czasu, pamiętam naszą rozmowę jak dziś. Istniała jednak nadzieja, że do tematu wrócimy później…
I tak się stało. Z radością przyjąłem informację o wznowieniu przygotowań do wesela i ustaleniu nowego terminu. Ola zapewniła mnie, że wesele będzie w stylu boho, a samo wydarzenie odbędzie się w Willi Słonecznej w Dębowcu. Po takich zapewnieniach nie mogłem doczekać się tego wyjątkowego dnia! Szczególnego smaku dodawał fakt, że w Willi jeszcze nigdy nie byłem, a wiele o tym miejscu słyszałem dobrego. Czy słusznie? Zobaczcie sami :)
Wcześnie z rana wkroczyłem do domu, w którym miały się odbyć przygotowania pana młodego. Tego dnia towarzyszył mi lekki stres spowodowany długą podróżą i emocjami związanymi z dwujęzycznym weselem. Wszak w każdym kraju zwyczaje bywają inne.
Na miejscu jednak panowała luźna atmosfera, daleka od stresu weselnego. W powietrzu unosił się zapach kwiatów i świeżo rozlanej śliwowicy – trunku wybitnie lubianego przez Słowaków. Po paru głębszych (dla ogólnego rozluźnienia) i kilku minutach później, pan młody był już gotowy by pokazać się w swoim eleganckim garniturze.
Przygotowania w domu pani młodej
Ceremonia w Kościele św. Piotra i Pawła w Wadowicach
Po krótkiej jeździe, młoda para dotarła do kościoła św. Piotra i Pawła na wadowickim rynku. Kościół, zbudowany w stylu barokowym, okazał się wspaniałym miejscem na zawarcie małżeństwa. Wyjątkowe wnętrze ozdobione było pięknymi malowidłami i rzeźbami, a ołtarz zdobiła przepiękna dekoracja kwiatowa w barwach boho.
Willa Słoneczna w Dębowcu
Po ceremonii ślubnej, młoda para i zaproszeni goście udali się na wesele, które odbyło się w Willi Słonecznej w Dębowcu. Wspaniałe otoczenie i piękna pogoda stworzyły niepowtarzalną atmosferę, którą z pewnością wszyscy będą pamiętać przez długi czas. Na przywitanie pary młodej przez rodziców, goście podawali im kwiaty, a zespół grający muzykę na żywo wprowadził wesele w jeszcze lepszy nastrój. Podczas wesela goście bawili się do białego rana, tańcząc przy dźwiękach muzyki, a sesja zdjęciowa zrobiona w promieniach zachodzącego słońca była prawdziwym arcydziełem. Zdjęcie zimne ognie z pochodniami podkreślały romantyczną i tajemniczą atmosferę, która towarzyszyła temu wyjątkowemu wydarzeniu.
Było to nie tylko wesele polsko-słowackie w stylu boho, ale również dzień pełen emocji, wzruszeń i miłości. Wspaniałe otoczenie, niesamowici ludzie i wiele niezapomnianych chwil. Czułem się zaszczycony, że miałem możliwość być częścią tego wspaniałego wydarzenia i uwiecznić je na zdjęciach. To było naprawdę piękne i wyjątkowe wesele, które na pewno zostanie zapamiętane przez wszystkich uczestników na długo.