Ania & Jarek – sesja ślubna na Pustyni Błędowskiej

Piaski pustyni w tym roku wciągnęły mnie na dobre. Już po raz kolejny miałem przyjemność fotografować w tym urokliwym miejscu. Przy okazji innej sesji ślubnej na Pustyni Błędowskiej pisałem już o wyjątkowych urokach tego miejsca. Kto jeszcze nie czytał, zapraszam bo opisałem kilka ciekawych miejsc w które warto się udać.

Sesja ślubna na piaskach pustyni

W przypadku sesji realizowanej w tym samym miejscu zawsze jest troszkę inaczej. Inna para młoda, inne warunki pogodowe, inne położenie słońca i w końcu inne pomysły. Wszystko to wpływa na zdjęcia i ich różnorodność. Trudno zatem porównać jeden materiał z drugim, tak samo jak ciężko porównać dwóch niezależnych fotografów pracujących w tym samym miejscu. Mogę zagwarantować, że każdy zrobi takie zdjecia po swojemu, zgodnie z własnym stylem. I dlatego też ciężko sprawić by dane miejsce się znudziło.

W przypadku sesji zdjęciowej z Anią i Jarkiem do samego końca nie byliśmy pewni, czy uda się ją zrealizować umówionego dnia. Prognoza pogody nie rozpieszczała i w ciągu dnia można było spodziewać się przelotnych opadów. Trzeba było jednak podjąć jednoznaczną decyzję, w myśl zasady że mamy wrzesień i z pogodą „lepiej już nie będzie” postanowiliśmy zrealizować wymarzoną sesję ślubną na pustyni błędowskiej. 

Pustynia Błędowska

Był to dobry wybór, ponieważ zachmurzone niebo dało naturalną osłonę przed słońcem, dzięki temu zdjęcia wyszły bez mocnych cieni i przepaleń. W dodatku piasek był mokry i łatwiej nam było spacerować po pustyni. Nocne deszcze zrobiły swoje. Powietrze było rześkie, a chodzenie po piasku to była sama przyjemność. Zwłaszcza z taką parą słodziaków jak Ania i Jarek. 

Czasami miałem wrażenie, że skupialismy się bardziej na rozmowie niż na samych zdjęciach. Ktoś mógłby powiedzieć, że fotograf powinien robić zdjęcia, zamiast tyle gadać. Ale dobra rozmowa to podstawa udanej sesji. I jestem pewien, że wszystkie pary z którymi robiłem zdjęcia to potwierdzą. Chodzi o to by czuć się komfortowo. Zarówno para młoda, jak i fotograf. Nie ma nic gorszego niż spięty człowiek przed lub za obiektywem. Kluczem do udanych i naturalnych zdjęć jest dobry kontakt pomiędzy klientem, a fotografem. 

Tagi: pustynia błędowska sesja ślubna, sesja pustynia błędowska, sesja ślubna na pustyni